To już trzecia odsłona porównania dawnych ruchów rynku S&P500 (czyli największych 500 amerykańskich spółek) do rynku Bitcoina aktualnie. Chodzi o to, że w przeszłości mieliśmy także sytuacje w której amerykański indeks zrobił dokładnie po sobie dwie ogromne korekty po ponad 50% spadku każda.
Na rynku BTC mamy w tym momencie sytuacje podobną. W poprzednich analizach nie było jeszcze "niższego dołka" i zastanawiałem się czy w ogóle on musi być. Stwierdziłem, że wykresy nie muszą być identyczne, a jedynie podobne. Dziś sytuacja jest już jasna ponieważ mamy "niższy dołek".
O co chodzi z tym niższym dołkiem?
Na rynku S&P mieliśmy "Szczyt" i "Wyższy szczyt" - dwie czerwone strzałki Następnie mieliśmy dołki. Jednak drugi był niżej niż pierwszy - dwie czarne strzałki.
Oczywiście wprawne oko wychwyci, że interwały czasowe są różne zarówno po lewej jak i prawej stronie, ale z mojego punktu widzenia nie ma to znaczenia. Z kilku względów, na rynku crypto wszystko zawsze było szybciej. Np naśladowanie ruchów złota było powtarzane przez Bitcoina co najmniej 6 razy. Bitcoin powstał w 2009 roku, a złoto cykl, który był wzorem dla BTC robiło około30 lat! Bitcoin zrobił ten jeden ruch złota o wiele szybciej i to kilka razy :)
Coś jednak się zmieniło. Może inny kapitał? W Bitcoina nie inwestuje już tylko ulica ale także duże przedsiębiorstwa, fundusze czy niektóre państwa. I teraz idąc dalej, wiele osób badające poprzednie zachowania Bitcoina twierdziło, że podjedziemy w tej hossie wyżej niż 69.000$ (JA TEŻ!). Z samych tylko cykli mój szczyt wychodził na 160.000. W długim terminie nadal uważam, że ten poziom jest możliwy do osiągnięcia. Tylko co z halvingiem? Zwykle gdy byliśmy gdzieś w połowie drogi pomiędzy halvingami to było już po hossie lub poszukiwaliśmy dna bessy. po to by powoli ale stabilnie rosnąć do halvingu i tuż po nim znów odpalić rakietę. Na wykresie na żółto - pionową linią oznaczyłem przyszły i poprzedni halving. Jakby nie było to trzeba pamiętać, że jest to gra dla dużych chłopców, którzy są cierpliwi i umieją zarządzać kapitałem tak by w razie straty nie żalić się w komentarzach :)
Tylko jak będzie tym razem? Może znów zbyt wiele osób oczekuje, że po halvingu odpalimy rakietę? Czy może coś się zmieni? Może zrobimy szczyt przed halvingiem i dno bessy zaraz po halvingu. Może. A może nie? Nikt nie ma szklanej kuli :) a i tak ktoś zawsze będzie miał rację...
Zawsze możemy się człapać bokiem do halvingu i dopiero po nim zaksięgować poziomy na które czekam. To, że narysowałem jakieś strzałki to nie oznacza, że cena musi iść wzdłuż tych strzałek "jak po sznurku", jeżeli tak będzie to będzie to jedynie przypadek :) Z mojego punktu widzenia ważne są poziomy do których ma dotrzeć cena. Nie jestem w stanie przewidzieć czasu w jakim to zrobi (chociaż kiedyś próbowałem) czy to będzie przed halvingiem, czy jednak dopiero po i do halvingu będziemy człapali się "bokiem".
Poziomy na których będę chciał realizować częściowe zyski z HODL'a oznaczyłem na niebiesko i pomarańczowo, zgodnie z tym co było w cyklu na S&P. Czy cena tam dotrze? Nie wiem, ale pod to gram. Czy Bitcoin umrze i spadnie do zera? Nie wiem, ale "umierał" już wielokrotnie :)
Na jaki parametr najlepiej patrzeć jeżeli chodzi o prognozowanie ceny Bitcoina? Myślę, że opłacalność wydobycia, gdzie są największe kopalnie(chodzi o lokalizacje), ile % prądu jest z energii odnawialnej i jak to wpływa procentowo na obniżenie kosztów, a może wcale nie wpływa tylko wypnie po czasie jak zwróci się koszt zakupu sprzętu? Poza samymi kosztami prądu dla koparki należy pamiętać o kosztach związanych z dostosowaniem odpowiedniej temperatury do pracy koparek, chodzi mi o wentylacje i klimatyzacje pomieszczeń. Do tego koszty sprzętu, wymiana sprzętu, który się zużywa, obsługa, koszty pomieszczenia w którym mamy kopalnie itd. itp.... można by tu napisać naprawdę wiele. Przyszły halving znów spowoduje obcięcie nagrody dla minerów o połowę, więc tak czy inaczej cena powinna znów wzrosnąć. O ile, nie wiem... nikt nie wie :) Może znów mniej niż wszyscy się spodziewali. Może miliona za BTC w przyszłej hossie nie będzie? Wszystko wskazuje na to, że jednak nie.
---------------------------------
To nie są porady inwestycyjne tylko moje spojrzenie na rynek. Inwestować należy jedynie tyle ile można stracić. Dodam, że ja swoje portfolio rozkładałem zawsze tak, że 90% miałem w inwestycje w Bitcoinie i Ethereum i tylko 10% altcoinach / shitcoinach (a w tych 10% największą część stanowiło zawsze BNB, LTC i DOGE). Jeżeli ktoś kiedyś zrobił inaczej, ma zacięcie hazardzisty i nie umie ustalić poziomu SL, poniósł dotkliwe straty, to powinien mieć pretensje wyłącznie do samego siebie, a nie analityka, który dzieli się swoim spojrzeniem na rynek.
--------------------------------
Odpowiadając na pytanie zadane na początku wpisu czyli "Czy możliwe jest 200 - 300% wzrostu dla Bitcoina?". Oczywiście, że moim zdaniem tak, a może i wyżej.... tylko do tego potrzeba czasu. Czy będzie jeszcze niższy dołek cenowy w najbliższym czasie. Nie mam pojęcia. Może... Czy się tym przejmuje? Nie, ponieważ inwestowałem w Bitcoina już od pierwszej połowy 2017 roku i później po pęknięciu bańki w grudni 2017 zgodnie z analizami z linków, które znajdziecie poniżej w "pomysłach powiązanych". Oczywiście były też analizy stratne, np ta która zakładała dalsze wykładnicze wzrosty w hossie " Co się stanie gdy Bitcoin wybije swoje ATH" (chodziło o ATH z 14 kwietnia 2021. Tylko kto powiedział, że ja zawsze muszę mieć racje? No nikt. Bywają i analizy niezrealizowane, im "wyżej w hossę" tym okazało się być trudniej. Mam ogromny komfort, że zrealizowałem swój cały wkład w krypto na poziomach które zakładałem pierwotnie (czyli okolice 50k), nie mam nad głową ogromnych kredytów, leasingów itd. Więc ze spokojną głową mogę czekać czy moja analiza zrealizuje się w długim terminie. Tylko tym razem głównie w inwestycjach mam wypracowane zyski, które zdobyłem dzięki temu, że byłem cierpliwy. Tym razem cierpliwie czekam na wybicie czarnej tendencji spadkowej i podejmę dalsze długoterminowe ruchy, być może i kolejną akumulację.
Jeżeli scenatiusz będzie wyglądał tak: to też nie będe miał pretensji do rynku.
Jak zawsze dziękuję za wszystkie łapki kliknięte w górę, widzę to i bardzo doceniam. To bardzo motywuje do dalszej pracy :)
註釋
***** "Na rynku S&P mieliśmy "Szczyt" i "Wyższy szczyt" - dwie CZARNE strzałki Następnie mieliśmy dołki. Jednak drugi był niżej niż pierwszy - dwie CZERWONE strzałki."