Środowe wybicie w dół wsparć na interwale H1/H4 w rejonie 2080+ i 2050+ daje nadzieję niedźwiedziom na ruch w stronę 2000-10, a nawet 1970-80. Byki mają jeszcze ambicje, żeby spróbować bronić okolicy 2040-50. Zapewne potrzebna by była jednak pomoc - i to zdecydowana - rynków bazowych, a na to nie za bardzo się zanosi.
W okolicy 2000-2010 mamy dolny bok klina zwyżkującego na interwale tygodniowym, który szczególnie na swoim górnym boku doskonale się dotychczas sprawdzał, tzn. był kilkakrotnie potwierdzany. Poszerzenie jego dolnego boku (tzn. linia równoległa do głównego zarysu klina, poprowadzona przez cień świecy współtworzącej dolny bok) wypada zaś właśnie w rejonie 1970-80.
Ponadto 2010–40 można traktować jako wsparcie na interwale dziennym. I to na jego górnej bandzie zatrzymał się spadek kursu w środę.
Patrząc na wykres interwału tygodniowego, można także przyjąć założenie, że po środowej sesji, nad poziomem 2040, nadal jest broniona równość korekt, stanowiąca kolejne wsparcie (potwierdzone wcześniej dwukrotnie - por. małe prostokąty w kolorze jasno pomarańczowym).
Gdy się zaś patrzy na interwał dzienny, to w zasadzie widzimy delikatne wybicie tego OB w dół. W każdym razie nie można do końca wykluczyć, że Byki jednak jeszcze powalczą w okolicy 2040-50, gdzie nb mamy też do czynienia ze wsparciem w postaci zniesienia 50% na H4.
W rejonie 2010 mamy natomiast dodatkowo zniesienie Fibonacciego 61,8%, a na 1970-80 można zlokalizować wsparcie powstałe na zasadzie zmiany biegunów (wcześniej był tam opór, który stanowił przez jakiś czas trudną przeszkodę do sforsowania przez popyt).