Pallad od ostatniego szczytu w marcu 2022 spowodowanego wybuchem wojny stracił już ok. 43%. Spadki były spowodowane sankcjami na rosję i obawami o dostawy tego surowca, ponieważ Rosja jest drugim na świecie producentem tego metalu (74 tony rocznie) po RPA (80 ton rocznie).
Od roku 2020, kiedy to popyt na ten metal spadł 103 900 00 uncji do 92 250 00 uncji co rok zwiększa się zapotrzebowanie, jednak jeszcze nie wróciło ono do poziomu z 2019 roku. Jednak mimo wszystko zbanowanie Rosji spowoduje ok. 40% braku w światowym obrocie tym metalem - oczywiście nie wszystkie państwa wprowadziły sankcje i oczywiście np. Chiny i Indie nadal będą mogły importować z Rosji.
Większość zapotrzebowania na ten surowiec jest w przemyśle samochodowym do produkcji katalizatorów i jak do tej pory coraz bardziej wymagające wymagania dotyczące spalin w samochodach napędzały ceny palladu oraz platyny, tak teraz wydaje się, iż w kolejnych latach będzie większy nacisk na produkcję samochodów elektrycznych i zachodni producenci samochodów będą odchodzić w takim wypadku od produkcji katalizatorów, a głównym odbiorcą zostanie sektor jubilerski (niewielkie zapotrzebowanie) oraz przemysł (również niewielkie zapotrzebowanie). Mimo wszystko proces potrwa kilka lub kilkanaście lat.
W najbliższym czasie spodziewam się, iż cena jeszcze spadnie, a później w przypadku wyjścia z recesji zapotrzebowanie na ten metal jeszcze wzrośnie i w wyniku nałożonych sankcji niemożliwe będzie sprowadzanie z Rosji i podaż zostanie ograniczona co podniesie ceny, gdyż uruchamianie nowych kopalni oraz przetwarzania tego surowca jest czasochłonne.
W dłuższym terminie będziemy obserwować odejście przemysłu od metali typu pallad oraz platyna ze względu na koniec produkcji samochodów spalinowych, także według mnie nie jest to obecnie dobre aktywo do zabiezpieczenia majątku w dłuższym terminie.