No - jest ciekawie. Na wykresie pięknie nam się wyrysował klin kończący, a piątkowe wzrosty doprowadziły go do jego górnej granicy - pytanie za 100 punktów - czy wybicie nastąpi już, czy jeszcze raz będziemy wędrować w kierunku dolnego ograniczenia klina? Z jednej strony - podwyżkę stóp procentowych mamy już w cenach ( a przez dwa miesiące ze strony NBP powinien być spokój) więc warunki do zwyżki są. Z drugiej strony - myślę, że rynek w USA za chwilę pojedzie w dół, zapowiedzi rządzących o konieczności wyższego oprocentowania lokat (lub nowego cud-podatku) + fantastyczny JASZCZOMP na urzędzie - to wszystko nie napawa niepokojem. Co z tego wyniknie - zobaczymy niebawem - ja obstawiam retest dolnej granicy.
To nie jest rekomendacja - tylko moje osobiste spojrzenie na banki.